poniedziałek, 1 lipca 2013

Sernik digestive z czerwonym paskiem

Mamy lipiec, kochani! Dla mnie to znak, że minęło już osiem miesięcy odkąd zmieniłam tryb życia na taki, który pozwolił mi schudnąć dziesięć kilogramów! Tym razem "świętowałam" tę miesięcznicę rozpieszczając się tak, jak zdarzyło mi się jedynie na Gwiazdkę! Upiekłam swoje ulubione ciasto: sernik! W dodatku jeden z najsłodszych, jakie kiedykolwiek jadłam!
Jako, że rozpoczynający się właśnie miesiąc rozpoczyna wakacje, chciałam jakoś pokazać Kacprowi, że doceniam jego całoroczną pracę, owocującą w świadectwo z paskiem. W mojej głowie zrodził się pomysł: niech ciasto pasuje do okazji i też będzie z biało-czerwoną dekoracją!

Sernik digestive z czerwonym paskiem
120g płatków owsianych
120g mąki pszennej pełnoziarnistej
60g brązowego cukru
1 łyżka proszku do pieczenia
110g Kasi
280ml mleka 0,5% tłuszczu
800g twarogu półtłustego
10g skrobi ziemniaczanej
2 łyżeczki aromatu waniliowego
6 jaj kurzych
340g cukru pudru
400ml śmietany 36% tłuszczu
13g mixu do śmietanki Gellwe 
15 truskawek
garść bułki tartej

Spód mojego sernika wykonałam z masy takiej, jak na ciasteczka digestive, do których zainspirowała mnie strona mojewypieki.
120g płatków owsianych zmieliłam przy pomocy blendera.
Docelowo nie miał zostać sam proszek, ale również większe, wyczuwalne kawałki.
Następnie przesiałam do nich 120g mąki pełnoziarnistej, 60g brązowego cukru i proszek do pieczenia.
Wzięłam 100g zimnej Kasi, pokroiłam na mniejsze kosteczki i wrzuciłam do miski. Resztę pozostawiłam do wysmarowania blachy!
Zagniatałam ciasto.
Do uzyskania odpowiedniej konsystencji wystarczyło mi 30ml zimnego mleka.
Gdy masa była jednolita, uformowałam kulę i włożyłam ją do lodówki na 20minut.
W tym czasie przygotowałam blachę do pieczenia: wysmarowałam jej spód i boki Kasią i podsypałam bułką tartą.
Schłodzonym ciastem szczelnie obkleiłam blachę.
Miałam idealną ilość, by stworzyć cienkie "opakowanie" dla masy serowej!
Piekarnik rozgrzałam do 180*C i piekłam jedno wielkie owsiane ciasteczko przez 15 minut.
Do przygotowania masy sernikowej użyłam 800g półtłustego twarogu.
Rozgniotłam go widelcem.
Wbiłam 6 jaj o temperaturze pokojowej.
Wsypałam 10g skrobi ziemniaczanej.
Wlałam 250ml mleka 0,5% oraz 200ml śmietanki 36% tłuszczu.
Zmiksowałam te składniki.
Następnie odmierzyłam dwie łyżeczki aromatu waniliowego, wlałam go do płynnego ciasta.
Na sam koniec przesiałam dużo, bo aż 300g cukru pudru i jeszcze pół minutki miksowałam.
Zajęło mi to tyle czasu, ile upieczenie spodu, więc bez potrzeby wyłączania piekarnika, wylałam masę serową na ciasteczko digestive.
W moim, znów to powtórzę, starym piekarniku bez termoobiegu, upieczenie takiej ilości sernika zajęło aż półtorej godziny!
Po tym czasie zakręciłam gaz, ale nie wyjęłam ciasta.
Pozwoliłam mu powoli dochodzić do siebie i nie narażałam na szok termiczny, żeby nie opadło!
Ujrzało światło dzienne po godzinie, ale jeszcze jakieś dwie stało w ciepłej kuchni.
Okazało się, że ścianki w niektórych miejscach były odrobinę zbyt wysokie, więc wyrównałam je w niektórych miejscach odcinając nożem.
Gdy ciasto ostygło, ubiłam w misce 200ml śmietanki.
Pod koniec ubijania wsypałam małe opakowanie 13g mixu do śmietany Gellwe, który nadał pianie sztywność.
Na koniec do osłodzenia jeszcze 40g cukru pudru, który przemieszałam już łyżką.
Ozdobiłam sernik grubym białym pasem z bitej śmietany, na którym z jednej strony ułożyłam jeszcze poprzecinane na połowy truskawki kupione rano na targu.
Gratulacyjne ciasto w końcu było gotowe do podania!


Nie skłamię mówiąc, że to najsłodsza rzecz, jaką jadłam przez cały czas, odkąd zwracam tak bardzo uwagę na zdrowe żywienie. Ze zdrowiem chyba nie ma zbyt wiele wspólnego, oprócz tego, że to zdrowe dla ludzkiej psychiki czasem pozwolić sobie na rozpustę. Teraz przynajmniej mam motywację, żeby ruszyć się na basen! Spód digestive robiłam pierwszy raz w życiu, ale polubiłam te ciasteczka! Smakują wyśmienicie i na pewno upiekę je kiedyś jako samodzielne krążki! Masa serowa jest naprawdę nieziemsko słodka. Skorzystałam z tego, że jeszcze można dostać na rynku świeże truskawki, które są letnim akcentem ciasta!
Nie oszukujmy się- nie polecam ani kawałka osobom będącym na diecie, ponieważ trudno poprzestać na małej porcji, a każda większa to prawdziwa bomba kaloryczna!

Teraz pozostało mi tylko czekać na kuriera, który jutro bądź w środę przywiezie mi mój wymarzony rower, który kupiłam sobie przy wsparciu finansowym rodziców na osiemnastkę!

Sprawdź, co upichciłam do tej pory:

18 komentarzy:

  1. wygląda smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz anoreksje ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio same słodkości Ci w głowie ;) ale w zupełności rozumiem. Gratulacyjne ciasto słodkie musi być. Zazdroszczę doznań smakowych.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pychota!Świetny przepis na spód sernika

    OdpowiedzUsuń
  5. No więc miałam pisać to samo - że się u Ciebie naoglądam i sama znowu też coś będę musiała zmajstrować, a potem to jeść i jeść i tyć i tyć, a potem kostium kąpielowy z worka szyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciasto wygląda smakowicie na prawdę i co najważniejsze ten spód powoduje że jest dobrą alternatywą dla tych dbających o siebie a też coś o tym wiem bo swego czasu schudłam prawie 30 kg i muszę uważać na to co jem a to niestety czasem niezbyt proste zwłaszcza jak się lubi gotować i jeść..

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też uwielbiam serniki, najbardziej ten który robi moja mama - z kruszoną i brzoskwiniami!

    OdpowiedzUsuń
  8. O taki kawałek do kawy...mniam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow, brawo, jestem pełna podziwu! Gratulacje również się należą!

    OdpowiedzUsuń
  10. Sernik i truskawki - świetne połączenie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepis tak mnie zaintrygował, że na pewno kiedyś wypróbuję!

    OdpowiedzUsuń
  12. no prawie 30- 27 dokładnie tak stopniowo w kilka miesięcy jak zaczynałam studia i przeprowadziłam się do nowego miasta

    OdpowiedzUsuń
  13. wygląda imponująco...szczególnie podoba mi się sposób prezentacji i pokazanie etapów przygotowywania ciasta...ja nie mam na to czasu, a nie raz jest to bardzo pomocne! pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  14. Mmm,musiał smakować wybornie!

    OdpowiedzUsuń
  15. oj kawałeczek nikomu nie zaszkodzi. Wszystko jest dla ludzi ;)

    OdpowiedzUsuń